Prelegenci kongresu naturalnego w dniu 22.04.2023:

Ekologiczne Społeczności

9:00-9:45- Agata Kaźmierczak * Człowiek we wspólnocie – Wspólnota w człowieku

AGATA KAŹMIERCZAK 

WOLNA EDUKACJA 

CZŁOWIEK WE WSPÓLNOCIE – WSPÓLNOTA W CZŁOWIEKU

Agata Kaźmierczak – od lat eksperymentuje z ekoosadnictwem w Polsce. Pierwszą inspiracją był dla niej ruch Zeitgeist i Venus Project (2009), antropozofia Rudolfa Steinera, a następnie bardziej rodzime: Akademia Bosej Stopy na Suwałkach (2013), gdzie mieszkała i współkreowała miejsce. Przez 4 lata pracowała w Fundacji Cohabitat, m.in. jako red. naczelna Magazynu Wytwórcy ( 2013 – 2017).
Założycielka oddolnego projektu Wolna Edukacja, który  miał na celu popularyzację dostępnych alternatyw dla zrównoważonego życia na ziemi.  
Od 6 lat mieszka w Kotlinie Kłodzkiej. Przez 3 lata tworzyła siedlisko w osadzie Gaj w Górach Złotych. Jest współzałożycielką Żywej Kooperatywy spożywczej oraz członkiem Kooperatywy Edukacyjnej, której główny projekt to oddolnie prowadzona leśna grupa szkolno-przedszkolna. Mama 6 letniej Wandy i rocznego Mirona, urodzonych lotosowo w domu pod lasem. Żyje w rodzinie pachworkowej i wraz ze swoim partnerem wychowują łącznie czwórkę dzieci. 

Streszczenie wystąpienia: Podczas prezentacji usłyszymy osobistą historię 10 letnich doświadczeń tworzenia wspólnot intencjonalnych w Polsce. Poszukamy „złotego środka”, który uwzględnia dobro ogółu i dobro jednostki w budowaniu ekoosady. Przyjrzymy się swoim potrzebom i zbadamy na ile kontekst budowania nowego paradygmatu płynie organicznie z naszego wnętrza a na ile jest to zewnętrzna inspiracja, która może bardziej nam zaszkodzić niż pomóc.
Równowaga między moją wewnętrzną wspólnotą-rodziną-moim plemieniem i światem, który także jest moim plemieniem. Jak się nie pogubić? Jak budować permanentnie (parmakulturowo) a nie objawowo i emocjonalnie? Czy w ogóle życie we wspólnocie to coś dla mnie? Gdzie są moje granice?

Wiele wspólnot, które tworzyłam miały charakter pseudowspólnoty. Ich członkowie (tak, ja również) to osoby, które poszukiwały osób podobnych do siebie. Grupa miała za zadanie wypełnić jakąś emocjonalną pustkę np. po rodzinie, grupie rówieśniczej czy społeczeństwie w ogóle. Jest takie powiedzenie, że „głodny głodnego nie nakarmi” i ono chyba najlepiej oddaje charakter takich społeczności. Są one antyrozwojowe i na dłuższą metę szkodliwe dla jej członków.  Mają kruchą strukturę, a pierwszy większy kryzys naogół jest początkiem rozpadu. Doświadczyłam tego kilkakrotnie jako anastazjowiec, marzycielka śniąca nową Ziemię czy też aktywistka działająca na rzecz tzw. zmiany. Nie chcę tu generalizować, może Ty masz inaczej. Ja opowiem o sobie.
Inną pułapką,  na którą się złapałam podzas moich 10  lat doświadczeń była iluzja oddzielenia od reszty społeczeństwa. Obecnie obserwujemy rozkwit ruchów rozwojowych, neoszamanizmu, neotantry, tzw. duchowości i fanów teorii spiskowych. Niestety ciemną stroną tych ruchów jest stawianie się wyżej nad ludźmi, którzy myślą inaczej. Zamiast bioróżnorodności gatunkowej mamy monokulturę. Zamiast inkluzywności pojawia się ekskluzywność. Takie podejście odrywa nas od możliwości „bycia w służbie”i wprowadzania realnej zmiany w świecie. Dlaczego? Bo zamykamy się na dialog, a przez to także na wymianę z osobami, które wg. naszego paradygmatu nie są w ”klimacie”. Czasami razi nas to, że ludzie mają inne wartości i zamiast szukać cech wspólnych na bazie, których możemy coś razem zbudować, my wybieramy różnicę. Taka perspektywa dzieli nas o krok od fanatyzmu, który nigdy nie jest dobry.


Podczas prezentacji spróbuję odpowiedzieć na pytanie z jakiego miejsca warto wchodzić w kontekst tworzenia wspólnoty intencjonalnej? Czym jest wg. mnie służba oraz dlaczego tak ważne jest krytyczne myślenie i praca nad sobą w tworzeniu ekowioski.
Do zobaczenia!

Kontakt do Agaty Kaźmierczak

Fanpagea: http://bit.ly/WolnaEdukacjaFB

YouTube: http://bit.ly/WolnaEdukacjaYT

Rodowe Posiadłości 

10:00-11:00Monika Nawrocka (Polskie Rodowe Posiadłości) * Człowiek i natura w ujęciu holistycznym, jako odzwierciedlenie życia w Rodowej Posiadłości

mgr MONIKA NAWROCKA

 

Polskie Rodowe Posiadłości 

Tytuł wystąpienia: CZŁOWIEK I NATURA W UJĘCIU HOLISTYCZNYM, JAKO ODZWIERCIEDLENIE ŻYCIA W RODOWEJ POSIADŁOŚCI 

Z wykształcenia pedagog, terapeuta pedagogiczny. Z zamiłowania pisarka i artystka kochająca naturę. Tworzę Rodową Posiadłość, zajmuje się ziołami, robię własne naturalne maści, haftuję, wykonuję obrazy z darów natury, ale przede wszystkim piszę. Swoją działalnością promuje idee Rodowych Posiadłości. Zachęcam i inspiruję do zmiany życia na każdym poziomie, by płynęło ono w szczęściu, miłości, prawdzie i jedności z naturą.

Streszczenie wystąpienia: Człowiek w ujęciu holistycznym jest nierozerwalną całością. Nie można patrzeć na różne dolegliwości i choroby człowieka tylko z perspektywy konkretnych boleści lub objawów jakie mu dokuczają. Jego ciało, dusza, umysł i emocje nieustannie na siebie oddziałują. Będąc istotą boską, jest również całością z otaczającym go światem. Rozumiejąc to, poznajemy siebie, widzimy zależność między światem zewnętrznym, a wewnętrznymi procesami i reakcją na poszczególne bodźce, które nieustannie na nas wpływają. Stan ducha, poziom energii i myśli są w ciągłym przepływie między ludźmi, jak i światem przyrody. Praca nad rozwojem własnej świadomości, czystości i prędkości myśli, jest częścią rozwoju świata. 

Natura, jako wszelkie stworzenia żywe, wciąż oddziałujące na siebie, w zmieniającym się rytmie dni, pór roku i wszelkich zjawisk atmosferycznych, reaguje również na energię (emocje i uczucia) człowieka. Kompatybilność między człowiekiem, a naturą, to ciągła praca nad zachowaniem równowagi i harmonijności w każdym aspekcie życia. Natura pomaga człowiekowi w regulowaniu wielu procesów zachodzących w jego organizmie, wpływając korzystnie na jego zdrowie fizyczne, psychiczne, a także duchowe. 

Odzwierciedlenie jedności człowieka z naturą, w całym spektrum złożoności tego połączenia, to tworzenie życia w Rodowej Posiadłości, jako materializacji żywej przestrzeni miłości, którą człowiek współtworzy z bliskimi mu osobami, dla kolejnych pokoleń. Dbając o bioróżnorodność swojej Ziemi, poznając przeznaczenie wszelkich stworzeń i roślin, będąc w prawdziwym połączeniu z samym sobą i otaczającym światem (kierując się przy tym prawdą, czystością myśli, duszy i ciała), zachowując równowagę wszystkich istniejących energii, człowiek sam staje się twórcą nowego życia, pełnego miłości, szczęścia i radości. 

Według bohaterki książek Władimira Megre, Rodowa Posiadłość to coś więcej niż dom i wypływa znacznie dalej, poza ramy badań naukowych, głęboko dotykając sfery duchowej, niematerialnej energii, uczuć i intuicji. Rodowe Posiadłości, to rajskie ogrody, porośnięte miłością, szczęściem, radością i prawdą, widoczną wszędzie, jeśli tylko człowiek zdoła otworzyć się na tyle, by poczuć to w każdym kwiatku, listku, źdźble trawy, odgłosach wydawanych przez zwierzęta, obłokach pływającymi ponad głowami, śmiechu dzieci, spojrzeniu ukochanego, słodkiej malinie i kwaśnej wiśni… Dom to stan ducha, to świadomość, wartości, jakie człowiek niesie, myśli, którymi karmi swoje ciało i duszę. Słowa, które wypowiada, codzienne czyny (bo to one określają, kim naprawdę jesteśmy).Przestrzeń miłości to TY! w połączeniu z tym, co boskie dookoła. To TY tworzysz wszystko, jesteś odpowiedzialny za to, co masz, czego Ci brak, co Cię spotyka! Odpowiedzialność to nieodłączny element dojrzałości, a ta niesie za sobą twórcze działanie i wspólne tworzenie! Zatem to, co człowiek włoży, co da od siebie, to będzie miał w swojej Rodowej Posiadłości, w swojej przestrzeni miłości. Iście boskie życie, jest możliwe wówczas, gdy o boskość w swoim życiu się postaramy. 

Kontakt do Moniki Nawrockiej

Fanpage: https://www.facebook.com/polskierodoweposiadlosci 

Instagram: https://www.instagram.com/polskierodoweposiadlosci 

You Tube: https://www.youtube.com/@polskierodoweposiadosci2116 

Tik Tok: https://www.tiktok.com/@polskierodoweposiadlosc 

Vk: https://vk.com/id788163642 

11:00 – 11:45- Agata Dobrzyńska (Siedlisko Dzikiej Róży) * Idee Anastazji w zetknięciu ze współczesnym światem 

AGATA DOBRZYŃSKA

Siedlisko Dzikiej Róży

Tytuł wystąpienia: IDEE ANASTAZJI W ZETKNIĘCIU ZE WSPÓŁCZESNYM ŚWIATEM

 Urodziłam się w Gdyni i tam stworzyłam swoje życie- pracowałam jako masażystka oraz opiekunka zwierząt , uczestniczyłam w różnych kursach i wydarzeniach samorozwojowe, tam lotosowo urodziłam córkę. Moje „zwykłe” życie zupełnie się zmieniło, gdy poznałam książki W.Megre. Gdy mała miała 1,2 roku, zostawiając wszystko za sobą przenieśliśmy się na daleką,   świętokrzyską wieś pod Pińczowem. Tutaj jestem zaangażowana  w tworzenie siedliska inspirując się wizją Anastazji o hektarowym ogrodzie- przestrzeni Miłości, dającej Człowiekowi pożywienie fizyczne i duchowe. Korzystam w tym celu z narzędzi, jakie daje permakultura, rozpoczęłam ścieżkę edukacyjną w kierunku zielarz-fitoterapeuta. Poza tym pochłonęła mnie bez reszty praktyka rodzicielstwa zorientowanego na więzi i komunikacji bez przemocy, astrologia ewolucyjna no i taniec… 5 rytmów, Movement medicine to moja Medycyna.

Prowadzimy na hektarze z kawałkiem małe gospodarstwo w duchu permakulturowym. Czerpiemy też inspiracje z idei Anastazji. Tworzymy ogród warzywny bez przekopywania, wykorzystujemy max odpadów w różny, kreatywny sposób. Przekształcam pole w ogród żywieniowo-ozdobny. W duchu permakultury również zamieszkaliśmy w starym domu, żeby nie budować nowego, tylko zająć i zadbać o to, co już jest. Dążymy do przetwórstwa płodów gospodarstwa oraz racjonalnego wykorzystania surowców. Tworzymy bioróżnorodność na naszej ziemi z myślą o zielonej arce Noego, tworzącej zwiększoną bioróżnorodność wokół dziś i za 100 lat.

Streszczenie wystąpienia: Na wykładzie opowiem o moim pomyśle na fuzję ideałów Anastazji ze zwykłym życiem na zwykłej wsi wśród zwykłych rolników. Będę mówić o tym, jak to robię w praktyce. Wyjaśnię też jak ważne jest moim zdaniem w naszych polskich warunkach przenikanie ludzi uduchowionych, skierowanych w stronę natury i łagodności z miast do społeczności twardych, tradycyjnych i prostych na wsiach. Opowiem o  mojej perspektywie na zmianę, której wszyscy potrzebujemy i dlaczego tak ważne w dzisiejszych czasach jest to, aby każdy, kto słyszy wołanie w swoim sercu, poszedł za nim.

Kontakt do Agaty Dobrzyńskiej:

Fanpage: https://www.facebook.com/profile.php?id=100087940730829 

Naturalny Ogród

10:00 – 10:45- Adam Kapler (Polska kwitnie) * Rodzime zamienniki inwazyjnych gatunków obcych dla pszczelarstwa polskiego

ADAM KAPLER

Polska kwitnie

Tytuł wystąpienia: RODZIME ZAMIENNIKI INWAZYJNYCH 

GATUNKÓW OBCYCH DLA  PSZCZELARSTWA POLSKIEGO

Adam Kapler (20.12.1983) – botanik, ekolog roślin, łąkarz miejski, dziennikarz i historyk nauk przyrodniczych. Ukończył Wydział Biologii na Uniwersytecie Warszawskim. Przepracował ponad 12 lat w PAN Ogrodzie Botanicznym – Centrum Zachowania Różnorodności Roślin w Warszawie-Powsinie. Zrealizował szereg projektów konserwatorskich oraz dydaktycznych dla PAN Ogród Botaniczny – Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej, finansowanych przez UE i Rzeczpospolitą Polską. Zabezpieczał zasoby genowe rodzimych gatunków ginących i rzadkich m.in. odtworzył świetliste dąbrowy z dzwonecznikiem wonnym w Kampinoskim Parku Narodowym i współzakładał pierwszy w Europie Wschodniej Bank Barkodów DNA dla roślin naczyniowych. Jako jeden z pierwszych badaczy zwrócił w Polsce uwagę na niedostateczną znajomość oraz szybki zanik dziko występujących krewniaków roślin uprawnych (ang. crops wild relatives, CWR). Od lat działa niezwykle aktywnie w Polskim Towarzystwie Botanicznym (m.in. pełnił funkcję Skarbnika Oddziału Warszawskiego, współorganizował jubileuszowy zjazd w 2022 r. ). Uczestniczył w reaktywacji Polskiego Tow. Ekologicznego. Pozostaje ekspertem fundacji: „Kwietnej” i „Zaangażowani.pl”. Pisuje artykuły do czasopism ogrodniczych i naukowych m.in. „Conservation Genetics”, „Agronomy”, „Plant Cell Tissue and Organ Culture”, „Pasieki24” oraz „Szkółkarstwa”. Regularnie współpracuje z parkami narodowymi, muzeami, portalem Ekologia.pl oraz Zielnikiem Wydziału Biologii UW. Konsultował szereg dzieł sztuki inspirowanych szóstym masowym wymieraniem, globalnym kryzysem zapyleń oraz zmianami klimatu m.in. „Projekt Ziemia” Martynki Wawrzyniak, „Green Card” Gregora Różańskiego , „Floraphilia. Rewolucja roślin” Anety Rostkowskiej tudzież „Unser taglich Brot” Dagny Jakubowskiej. Od 2022 r. zatrudniony w Wydziale ds. Spraw Środowiskowych KZGW PGW Wód Polskich. Obecnie przygotowuje m.in. Czerwoną Księgę Roślin Naczyniowych woj. pomorskiego (gatunki leśne), Czerwoną Listę woj. mazowieckiego, jak również pierwszy w Polsce poradnik nt. pielęgnacji miejskich łąk dla wyd. PlantPress. .

Projekt „Polska kwitnie” to wyjątkowa akcja edukacyjna i ekologiczna! Szczególnie potrzebna teraz, podczas wdrażania Nowego Zielonego Ładu dla Zapylaczy oraz Strategii  na rzecz Bioróżnorodności do 2030 r. Rodzin pszczoły miodnej wprawdzie przybywa, nawet w miastach i lasach gospodarczych, jednak pszczelarzy wciąż jest za mało choćby dla zabezpieczania zaopatrzenia Polski w biopaliwa z rzepaku. Przede wszystkim giną masowo dzikie zapylacze!

Bez trzmieli wymrze szereg gatunków pastewnych (np.: koniczyna czerwona, niektóre wyki) i ozdobnych (niektóre orliki, periploka grecka), mocno podrożeją wegańskie dania z soi jak i pewne rodzaje mięs czerwonych.

Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że pszczoła miodna to tylko jedna z tysięcy gatunków pszczół, owadów w większości samotnych (samotnice np.: murarka ogrodowa, miesierka lucernówka), czasem prymitywnie społecznych (trzmiele), tylko wyjątkowo również zdolnych do produkcji miodu (tropikalne melipony). Niektóre polskich samotnic zapylają dużo wydajniej plony (np.: miesierka lucernę i marchew), inne są po prostu rzadkie i ciekawe (np.: zadrzechnie), niemal wszystkim grozi zagłada.

Bez bzygów woda będzie się słabiej oczyszczała, przybędzie mszyc uszkadzających nasze plony i lasy, ubędzie nasion. 

Miliardy wodzieni giną zamiast komarów chociaż to nasi sprzymierzeńcy w walce z tymi krwiopijcami, ważny element zdrowych ekologicznie wód, karma ryb, a także potencjalny zamiennik kawioru.

Motylom wybaczamy żarłoczność ich gąsienic, gdyż to żywe czujniki jakości środowiska i fruwające klejnoty naszych ogrodów.

Starzeją się sami pszczelarze: w 2012 aż 30% liczyło ponad 65 lat, dalszych 32% miało od 51 do 65 lat. Tymczasem w Polsce dramatycznie brakuje nie tylko czeladników pszczelarskich, lecz także nauczycieli i dziennikarzy naukowych odróżniających nasze chronione trzmiele od krwiopijnych, roznoszących choroby bąków czy pasożytujących na nas i zwierzętach gospodarskich gzów!  Prawie nie ma fachowców odróżniających rodzime kwiaty, raki czy dzikie gęsi od obcych gatunków inwazyjnych, a na mocy nowych praw powinni to umieć wszyscy mieszkańcy Wspólnoty Europejskiej. Ofiarami walki z rdestowcem padają rodzime lepiężniki. W walce z parzącymi, kaukaskimi barszczami (Sosnowskiego, Mantegazziego oraz perskim) wyrywa się niekiedy chronione litwory czy jakże pożyteczne, polskie barszcze syberyjskie czy zwyczajne. 

Takie będą Rzeczypospolite jak ich młodzieży chowanie” dlatego fundacja Zaangażowani.pl organizuje grywalizację, w ramach którego zachęca dzieci i nauczycieli całego kraju do: 

zakładania własnych łąk kwiatowych;

czynnej ochrony zapylaczy i ptaków śpiewających; 

lepszego poznania krajowej flory i fauny;

wyjścia w plener, odejścia od srebrnych ekranów, aktywności fizycznej bez względu na pogodę;

wreszcie do walki z obcymi gatunkami roślin jak kaukaskie barszcze, amerykańskie nawłocie, rudbekie i trojeście czy niecierpek himalajski. 

Konkurs „Polska Kwitnie” polega na: 

zasianiu kwiatowej łąki przez uczniów i nauczycieli, 

wyposażeniu jej w małą architekturę ogrodową, 

udokumentowaniu wszystkich etapów prac związanych z jej stworzeniem.

Do udziału w konkursie Fundacja Zaangażowani.pl zaprasza: szkoły podstawowe, średnie, policealne, ogniska TPD, sierocińce oraz inne placówki oświatowe na poziomie podstawowym i średnim z całego kraju. Zgłoszenia do projektu przyjmowane będą do 15 maja 2023, a dokumentację z wykonania zadania szkoły powinny przesłać 15 listopada 2023.

Dajemy dobry przykład kosząc i wyrywając inwazyjne gatunki bez użycia herbicydów, z wyjątkowym poszanowaniem naszych wód oraz ich dzikich mieszkańców. Organizujemy też liczne, dodatkowe eventy na przykład ogólnopolski weekend siewu łąk kwietnych. 

Udział w naszej grywalizacji „Polska kwitnie” jest dziecinnie prosty! Należy zgłosić się przez formularz znajdujący się na stronie internetowej konkursu https://www.polskakwitnie.com/contact 

Placówka edukacyjna dostaje od nas pakiet startowy do siewu swojej unikatowej, cudownie pachnącej i bajecznie kolorowej łąki, m.in. nasiona rodzimych ziół oraz nieinwazyjnych kwiatów letnich, uprawianych od wieków w tradycyjnych polskich ogrodach, wraz z instrukcją dalszego postępowania. 

W ocenie prac brane będą pod uwagę kolejne etapy wyznaczonego zadania: 

prace przygotowawcze; 

sam siew; 

własnoręczne wykonanie elementów małej architektury ogrodowej z materiałów przyjaznych środowisku, poddanych recyklingowi lub upcyklingowi;

wreszcie efekty końcowe przedstawione w formie relacji on line. 

Streszczenie wystąpienia: Pszczelarze podziewają szereg obcych dla flory Polski i Wspólnoty Europejskiej gatunków dostarczających pożytku późnym latem i jesienią. Tym niemniej zubażają one naszą, natywną bioróżnorodność, nasilając negatywne skutki zmian klimatu, skażeń i utraty siedlisk. Zakaz uprawy i obrotu handlowego wieloma z nich w UE może zostać wprowadzony w każdej chwili. Często się nie da się wskazać ziół, pnączy albo drzew równie plennych, do tego tej samej postury, koloru lub zapachu. W ramach tego referatu postaram się jednak wskazać jak najlepsze zamienniki dla szeregu inwazyjnych gatunków obcych.

  • Zamiast obcych nawłoci proponuję: przede wszystkim polskie dziewanny, poza tym ożota, ostrożeń głowacz, popłoch zwyczajny;
  • Zamiast kaukaskich barszczy: Mantegazziego, Sosnowskiego i perskiego: arcydzięgiel litwor, krajowe barszcze (syberyjski i zwyczajny), olszewnik, koniopłoch łąkowy; 
  • Zamiast kolczurki klapowanej, powojnika pnącego, winobluszczu zaroślowego i dławiszy: wyżpin jagodowy, kielisznik zaroślowy, bluszcz, wiciokrzew pomorski, powojnik alpejski, poza tym nieinwazyjne winorośle Ameryki Płn., pnące róże historycznych odmian;
  • Zamiast niecierpka himalajskiego (gruczołowatego) i pomarańczowego: rodzimy niecierpek zwyczajny, jak również nieinwazyjne odmiany wyżlinów;
  • Zamiast grochodrzewu: krajowe janowce, szczodrzeńce, szczodrzyki i żarnowiec;
  • Zamiast świdośliw oraz obcych czeremch: krajowa czeremcha zwyczajna, rokitnik, kalina koralowa, polskie jarzęby i głogi, wreszcie nieinwazyjne mieszańce miczurinowskie;
  • Zamiast róży pomarszczonej (japońskiej): gatunki krajowe (róża alpejska, Jundziłła, francuska, zapoznana (kujawska), girlandowa, szypszyna itd.), ich mieszańce, historyczne oraz nieinwazyjne róże ozdobne, poza tym krajowe krzewy cierniste np.: tarnina.

Dodatkowym atutem proponowanych przeze mnie roślin zielnych i drzewiastych będzie ich wielorakie znaczenie dla dzikich zapylaczy, owadów drapieżnych i pasożytniczych, pająków, płazów, a także ptaków. Popularyzacja tego typu wiedzy wśród praktyków oraz kandydatów na ogrodników czy architektów krajobrazu jest szczególnie ważna teraz, w dobie wdrażania Nowego Zielonego Ładu dla Zapylaczy oraz Strategii  na rzecz Odbudowy Bioróżnorodności do 2030 r. Służy temu szereg inicjatyw edukacyjnych, wśród nich organizowana przez fundację Zaangażowani grywalizacja „Polska kwitnie”

Kontakt do Adama Kaplera

Strona internetowa : https://www.polskakwitnie.com/ 

Fanpagea akcji: https://www.facebook.com/polskakwitnie 

10:45 – 11:30- dr hab. Halina Galera (Uniwersytet Warszawski – Wydział Biologii) * Średniowieczna symbolika łąki kwietne

dr hab. HALINA GALERA 

Uniwersytet Warszawski – Wydział Biologii 

ŚREDNIOWIECZNA SYMBOLIKA ŁĄKI KWIETNEJ 

Dr hab. Halina Galera jest pracownikiem Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i stałym współpracownikiem Uniwersytetu Otwartego Uniwersytetu Warszawskiego. Botaniczka, nauczycielka akademicka i popularyzatorka wiedzy przyrodniczej o różnorodnej tematyce badań naukowych. Jej zainteresowania zawodowe dotyczą m.in. biogeografii, ekologii populacji, inwazji biologicznych oraz historii ogrodnictwa, etnobotaniki i symboliki roślin. 

Współautorka 26 artykułów opublikowanych w czasopismach znajdujących się w bazie Journal Citation Reports oraz 29 innych publikacji naukowych (łącznie 415 cytowań, IH 13). Na jej dorobek popularyzatorski składają się m.in. liczne prelekcje wygłoszone na zaproszenie instytucji naukowych i kulturalnych, wystąpienia w radio i telewizji, a także cztery indywidualne wystawy rysunku i malarstwa. Jest laureatką Medalu im. Prof. Bolesława Hryniewieckiego, nadanego przez Polskie Towarzystwo Botaniczne w dowód uznania za upowszechnianie wiedzy botanicznej oraz kilku wyróżnień za działalność dydaktyczną.

Streszczenie wystąpienia: Współcześnie termin „łąka kwietna” kojarzy się z kolorowymi kobiercami kwiatów, składającymi się z licznych gatunków roślin, najczęściej jednorocznych. Moda na tego typu rozwiązania to wyraz nowoczesnych trendów w architekturze krajobrazu, wynikających z potrzeby urozmaicenia zieleni miejskiej oraz zwiększania bioróżnorodności w naszym otoczeniu. Trzeba jednak pamiętać, że moda na łąki kwietne jest dużo starsza, choć sposób ich urządzania i wykorzystywania był nieco inny. Świadczą o tym obrazy i tkaniny z XIV i XV wieku, na podstawie których można odtworzyć wygląd i skład gatunkowy komponowanych wówczas muraw.

Łąka kwietna, rozumiana jako typ ogrodu charakterystyczny dla średniowiecznej Europy, miała bogatą symbolikę. W przedstawieniach podkreślających jej oddzielenie od otoczenia, stawała się hortus conclusus – niewielkim ogrodem zamkniętym, w którym traktowane jako sacrum wnętrze było wyraźnie odgrodzone od profanum, czyli nieznanego, groźnego i grzesznego świata zewnętrznego. Niskie murawy usiane kwiatami bardzo często stanowiły tło dla portretów Matki Boskiej z Dzieciątkiem i postaci świętych. Dużą różnorodność roślin tworzących taką „łąkę Bożą” uważano za widomy znak hojności Stworzyciela, a poszczególnym gatunkom przypisywano znaczenie symboliczne. Najliczniejszą grupę stanowiły rośliny kwitnące wiosną, takie jak:

– konwalia majowa (atrybut maryjny ze względu na białe kwiaty i piękny zapach oraz przypisywane jej wówczas własności lecznicze),

– fiołek wonny (jego niewielkie silnie pachnące kwiaty były symbolem pokory),

– pierwiosnek lekarski (dawniej uważano, że potrafi odkrywać skarby, ponieważ jego kwiatostany przypominają wyglądem „kluczyki”),

– koniczyna (trójlistkowe liście kojarzono z Trójcą Świętą),

– poziomka pospolita (trójlistkowe liście – Trójca Święta, białe kwiaty – niewinność, czerwone owoce zbiorowe – krew Chrystusa),

– barwinek pospolity (roślina zimozielona – symbol życia wiecznego i wierności),

– stokrotka pospolita (kwiatostany miały narodzić się z łez Matki Boskiej),

– orlik pospolity (nazywany „panieńskimi rękawiczkami” Marii),

– mniszek („mlecz”, ze względu na podobieństwo osi owocostanu do głowy mnicha z tonsurą, był symbolem życia konsekrowanego).

W przedstawieniach o tematyce świeckiej pojawiały się także obszerniejsze ogrody zabaw dworskich, urządzane w pobliżu zamków rycerskich. Charakterystycznymi elementami tego typu założeń ogrodowych były efektownie obudowane źródełka oraz ławy darniowe – pokryte murawą podwyższone rabaty, na których można było usiąść i wypocząć. Typowy dla łąki kwietnej zestaw niskich gatunków zielnych wzbogacano drzewami i krzewami. Do ukwieconej murawy miał zapewne nawiązywać wzór na gotyckich tkaninach typu mille fleurs (franc. „tysiąc kwiatów”), składający się z licznych drobnych i efektownie kwitnących roślin.

Wnioskiem płynącym z prelekcji jest postulat stworzenia koncepcji „maryjnej” i „rycerskiej” łąki kwietnej. Powinny one nawiązywać składem gatunkowym do średniowiecznych tradycji europejskich.

Kontakt do dr hab.Haliny Galery

Email: h.galera@uw.edu.pl

11:30-12:00 – Justyna Szerechan-Orchowska (Naturaprojekty.pl) * Ogród Naturalny

mgr inż. JUSTYNA SZERECHAN-ORCHOWSKA

Naturaprojekt.pl

Tytuł wystąpienia: OGRÓD NATURALNY

 Justyna Szerechan-Orchowska mgr inż. Ochrony środowiska,  i Biotechnologii oraz Architekt Krajobrazu. Od ponad 10 lat pracuje jako architekt  krajobrazu zajmuje się projektowaniem ogrodów – głównie ogrodów przydomowych.  prowadząc wraz z mężem firmę rodzinną

Streszczenie wystąpienia: Ogród naturalny, ogród dziki czyli jaki? Czy jest to nowy, czy stary nurt? Czy możliwe jest posiadanie ogrodu naturalnego? Co to właściwie znaczy?

Ogród naturalny, ogród dziki czyli jaki? Czy jest to nowy, czy stary  nurt? Czy możliwe jest posiadanie ogrodu naturalnego? Co to  właściwie znaczy?

Twórcą pojęcia ogród dziki i nurtu naturalistycznego w ogrodnictwie  był William Robins, który w roku 1867 wrócił z Francji i ostro  skrytykował formalne ogrody Wesalu. Uważał, że rośliny muszą być  dobierane do siedliska zgodnie z warunkami klimatycznymi  i glebowymi występującymi na danym terenie. Głównym założeniem  dzikich ogrodów było szanowanie formy roślin, ich kształtu, rozmiaru,  koloru. Napisana przez Wiliama Robinsa książka pt. ‘Wild Garden’ jest  dostępna do dnia dzisiejszego!. Myśl projektowania zgodnego z naturą  kontynuowała Gertrude Jekyll. Następnym orędownikiem  i twórcą nurtu naturalistycznego w ogrodnictwie jest holenderski  projektant i szkółkarz Piet Oudolf. Ogrody Pieta to ogrody pełne bylin i  traw ozdobnych. Piet upowszechnił i wprowadziła wiele bylin do  ogrodów. To one stanowią o naturalnym wyglądzie i charakterze jego  ogrodów. Rośliny sadzone są w dużych ilościach i w dużych grupach,  co daje wrażenie naturalności. Oczywiście ważny jest dobór roślin do  siedliska, uwzględnienie warunków związanych z zasobnością gleby w  składniki pokarmowe, wodę a także ilość światła w ciągu dnia. 

Od niedawna w architekturze krajobrazu pojawiło się nowe pojęcie -czwartej przyrody. Twórcą definicji jest Ingo Kowonik. Na polskim  gruncie znawcami tematu i orędownikami projektowania zgodnego  z nurtem czwartej przyrody są panowie: Kasper Jakubowski  i Wojciech Januszczyk. Czwarta przyroda to przyroda powstająca  samoistnie na terenach, które przestały mieć dla nas znaczenie.  Nieuprawiane pola, tereny poprzemysłowe, wszystkie obszary, które  przestały pełnić swoja pierwotną funkcję. Naturalna sukcesja zachodzi  wszędzie tam, gdzie przestaje działać człowiek. W sposób zgodny z  sukcesja naturalną pojawiają się rośliny, które mogą bez żadnego  wsparcia ze strony człowieka przeżyć, rozwijać się i rosnąć. Może  trudno w całości zaakceptować tą samoistnie pojawiająca się przyrodę  w kontekście ogrodu przydomowego, któremu poświęcona jest  prezentacja. Jednak to ważne podejście uczące szacunku do tego co  jest, co pojawia się samo z siebie, do zachowania samosiewów drzew  na działkach, mchu, koniczyny, czy bluszczyku na trawnikach.  Podejście to podkreśla rolę bacznej obserwacji tego co już jest, co  może zostać i stanowić zasób naszego ogrodu. Zachęca do obserwacji  terenu i doboru takich roślin, które będą się u nas dobrze czuły. W ten  sposób jesteśmy w stanie stworzyć ogród, który będzie rósł i rozwijał  się zdrowo, nie będzie wymagały dużych nakładów finansowych na  pielęgnację, czy ochronę. Myślę, że warto czerpać zarówno z założeń  dzikiego ogrodu, ogrodów naturalnych i założeń czwartej przyrody.  Takie podejście może skutkować naprawdę pięknym, naturalnym i nie  wymagającym dużego nakładu pracy ogrodem, w którym i rośliny i my  będziemy czyli się dobrze.

Kontakt do Justyny Szerechan-Orchowskiej

Strona internetowa : www.naturaprojekt.pl

Fanpagea: https://www.facebook.com/naturaprojektpl/

Instagram: https://www.instagram.com/natura.projekt/

12:00- 12:30- Marcin Krzeszewski (Kalpapada) * Wermikompostowanie – współpraca z dżdżownicami kompostowymi

MARCIN KRZESZEWSKI

Kalpapada

WERMIKOMPOSTOWANIE – WSPÓŁPRACA Z DŻDŻOWNICAMI KOMPOSTOWYMI

Krzeszewski Marcin, certyfikowany projektant, konsultant i nauczyciel oraz twórca Pokazowego Siedliska Permakulturowego Kalpapãda.

Marcin pasjonuje się permakulturą od 2012 roku. Od 2015 roku na terenie Kalpapādy powstały takie elementy jak: maleńka Chatka Leśna w technologii z kostek słomy z dachem wzajemnie zakleszczonym, otynkowana gliną i wapnem, zimą ogrzewana chrustem spalanym w akumulacyjnym piecu rakietowym. Siedlisko nie jest podłączone do sieci energetycznej, ale jest zasilane niewielką instalacją fotowoltaiczną. Mięciutką wodę deszczową w każdym kranie na jego terenie zapewnia system zbierania, filtracji i magazynowania wody deszczowej. Jej dystrybucją zajmuje się grawitacja. Na kuchni letniej jest tradycyjny gliniany piec chlebowy. W Kalpapādzie ogrodniczy się w półdzikim stylu, a wszelką możliwą materię wermikompostuje albo kompostuje. Nawet odchody ludzkie są tutaj kompostowane na gorącej pryzmie. Mniejszymi projektami są hot tube, słoneczny prysznic, słoneczna suszarnia, duży stary sad, żywe wierzbowe ogrodzenie i inne ciekawostki.

Czym jest Kalpapada?

Kalpapāda to Permakulturowe Siedlisko Pokazowe o powierzchni 1,35 ha, zlokalizowane na uboczu przysiółka wsi Manasterz, na Pogórzu Dynowskim (woj. Podkarpackie). To miejsce tworzone przez Marcina Krzeszewskiego i pomagające mu Anioły, Leśne Skrzaty i Dobre Duszyczki. Na przestrzeni ostatnich lat setki osób dołożyło swoją „cegiełkę” chcąc poznać szlaki przecierane przez pioniera, który zrezygnował ze stałego dochodu, by żyć na bogato prawie bez rachunków. Tutaj stosuje i demonstruje niskobudżetowe rozwiązania sprzyjające samowystarczalności i życiu Slow Life.

Streszczenie referatu: Wermikompostowanie to dużo szybszy proces przerabiania odpadów organicznych na bardzo wysokiej jakości kompost przy pomocy kompostowców różowych. 

Prelekcja przedstawi regeneratywny aspekt decentralizacji procesów kompostowania, by obywatele mogli wziąć odpowiedzialność w swoje ręce i wermikompostować odpadki na miejscu, produkując podłoże do uprawiania własnych owoców, warzyw, ziół, kwiatów itp.

Dowiesz się też jak z lokalnie pozyskanych odpadów (czyt. zasobów) zbudować i użytkować estetyczne farmy wermikompostowe.

Słowa kluczowe:  Wermikompostowanie, Kompostowanie, Odpady, Zasoby, Farma

Kontakt do Marcina Krzeszewskiego

Strona internetowa : https://kalpapada.wixsite.com/kalpapada 

Fanpagea: https://www.facebook.com/kalpapada 

YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCYpLkGftZ5d5jnKmapKlrzw 

Edukacja Ekologiczna

12:30- 13:15- dr Sebastian Pilichowski (Żywa Edukacja – Sebastian Pilichowski) * Okiem nauczyciela, edukatora i przyrodnika – gdzie leżą wyzwania dla kształtowania postaw przyrodniczych?

Dr Sebastian Pilichowski

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Żywa Edukacja – Sebastian Pilichowski

Tytuł referatu:  OKIEM NAUCZYCIELA, EDUKATORA I PRZYRODNIKA – GDZIE LEŻĄ WYZWANIA DLA KSZTAŁTOWANIA POSTAW PRZYRODNICZYCH?

W okresie V 2012 – III 2023 pracownik Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Zielonogórskiego, wykształcenie: ochrona środowiska (lic.), biologia środowiska (mgr), biologia (dr), edukator przyrodniczy, nauczyciel, popularyzator i działacz na rzecz ochrony przyrody, zainteresowania naukowe i hobbystyczne skupiają się wokół szeroko pojętej przyrody, szczególnie wzajemnych powiązań między organizmami, ponadto fan roślin egzotycznych, terrarysta.

Streszczenie wystąpienia: Współczesny świat rzuca wyzwania na każdym kroku edukacji. Zmieniające się styl życia, cyfryzacja, światopogląd, ale i stosunek do nauki powodują, że coraz ciężej znaleźć miejsce dla przyrody fizycznie, jak i umysłowo. Rozwój cywilizacji w obecnym nurcie zdaje się być nie do zatrzymania, jednak wbrew temu, co powszechnie się zaznacza, nie jest niemożliwym kształtowanie właściwych postaw wobec przyrody, opartych na osiągnięciach badań naukowych i racjonalnej ocenie wpływu człowieka na świat wokół. Niebezpieczne są jednak postawy pełne skrajności, chociaż to te właśnie wzbudzają najwięcej emocji i zainteresowania. Zarówno najmłodsi, jak i dorośli stale bombardowani są z każdej strony skrajnymi komunikatami, co prowadzi do licznych błędnych przekonań, przerysowania zagrożeń ze strony przyrody, hierarchicznego podejścia wobec niej, a z drugiej do nad wyraz emocjonalnego traktowania jej przez pryzmat narzuconych ludzkich wartości, często z bardzo wąskim ujmowaniem danego problemu. 

Znajomość rodzimej przyrody jest w społeczeństwie bardzo niska i na tym tle widać pewne próby zainteresowania nią przez media każdego formatu. Niestety często ma to odwrotny do pożądanego skutek, ponieważ celem zdobycia odbiorców (klikalność linków) opatruje się teksty krzykliwymi nagłówkami, nierzadko negatywnie cechujących omawiany gatunek czy problem. Podobnie coraz węższa wiedza przyrodnicza z pokolenia na pokolenie, przy jednoczesnym wymieraniu bioróżnorodności i zanikaniu siedlisk, rodzi liczne obawy, ale tu właśnie należy poszukiwać pewnej nadziei, ponieważ to tu jest pole do kształtowania postaw przyrodniczych i środowiskowych. Jednocześnie na edukatorze spoczywa potężna odpowiedzialność za to, w jaki sposób poda treści – czy zgodnie z chłodną oceną opartą na faktach, czy przez pryzmat skrajnej ideologii – niezależnie jakiej. Są to o tyle istotne problemy, gdyż to ze społeczeństwa „rekrutujemy” urzędników każdego szczebla, a zatem to za nimi idą konkretne postawy, mające swe odbicie w podejmowanych decyzjach. W zależności od wiedzy i postawy urzędnika, rozmowy na tle inwestycyjnym mają różny przebieg, szczególnie w realiach dominującego kryterium, jakim są fundusze, ale i wizerunek wobec potencjalnych wyborców. Ci zaś dysponując własnym poglądem na przyrodę aprobują lub nie konkretne rozwiązania, a zatem są w stanie zaakceptować konkretną skalę oddziaływania inwestycji na przyrodę lub też ją zupełnie odrzucać. Finalnie widać, że choć największy impakt edukacji przyrodniczej powinien dotyczyć najmłodszych, aby sukcesywnie kształtować w nich poczucie przynależności do świata przyrody, nie należy bagatelizować w tym zakresie działań wśród dorosłych. Bo to oni zostawią swym następcom dany stan środowiska i świata przyrody.

Autor postara się zwięźle przybliżyć własne doświadczenia w powyższej tematyce wynikające z pracy i działalności społecznej zarówno jako nauczyciel, edukator, naukowiec oraz działacz na rzecz ochrony przyrody.

Kontakt do Dr Sebastiana Pilichowskiego:

Facebook: https://www.facebook.com/zywaedukacja

Strona internetowa: http://zywaedukacja.com.pl/

13:15 – 14:15- Jola Hytkowska (Zagroda Ławeczki) * Zagroda Ławeczki – Lanckorona 

JOLA HYTKOWSKA

Zagroda Ławeczki Lanckorona

Tytuł wystąpienia: ZAGRODA ŁAWECZKI – MOJE MIEJSCE NA ZIEMI

Jola Hytkowska, właścicielka, „serce i mózg” Zagrody Ławeczki, którą tworzy od podstaw w Lanckoronie w miejscu starej chałupy z 1927 roku, stodoły i dzikiego ogrodu. Jest osobą dwuzawodową  –  edukacja i marketing: przez 36 lat pracowała jako nauczyciel przedszkola, przez ponad 20 szkoliła nauczycieli na kursach i kierunkach podyplomowych, przez prawie 10 lat równolegle z pracą w edukacji – pracowała w dziale marketingu dużej firmy branży wyposażenia sklepów – zajmowała się tam e-marketingiem, tworzyła treści do internetu, prasy branżowej, wykonywała różne zadania „na zlecenie”. Ma za sobą kilka publikacji edukacyjnych, lubi pisać i także z tym wiąże swoją przyszłość.

Życiowe doświadczenia oraz refleksja i otwartość skłoniły ją do poszukiwań własnego miejsca na ziemi, gdzie można spokojniej żyć i pracować. W 2013 roku nabyła prawie dwuhektarowe gospodarstwo rolne ze zrujnowaną chałupą, która – remontowana w duchu upcyclingu, szybko stała się Jej domem. Stare rzeczy dostają tu nowe życie, przy Zagrodzie przekształca ogród w duchu permakultury (w 2019 roku obyły się tu warsztaty projektowania siedlisk permakulturowych, wtedy Zagroda trafiła na mapę permakultury, pojawiły się nowe kontakty i wiedza), segreguje odpady, magazynuje wodę, podąża w kierunku samowystarczalności żywnościowej. Jola jest kopalnią pomysłów, często śmiałych, nie ma dla Niej rzeczy niemożliwych, choć z czasem nauczyła się realizować działania, które mają głębszy sens i służą ludziom, czyniąc Dobro, a rezygnować ze spraw odbierających energię. Na co dzień mieszka ze swoim partnerem i zwierzakami, oprócz renowacji domu, sprzętów, wymyślania kolejnych kącików aktywności, zajmowania się ogrodem, który kocha, wróciła do dawnej pasji, jaką jest rękodzieło – robótki ręczne na drutach, w wolnych chwilach – pisze, czyta, lubi obejrzeć dobry film, wędruje lub jeździ rowerem po okolicznych bezdrożach, fotografuje. Od 2016 r. prowadzi profil społecznościowy Lanckorona turystyczna



Streszczenie wystąpienia:

Taka sytuacja: jest 2011 rok, pracuję na 2 etatach i kilku zleceniach w wielkim mieście,  odkrywam pewnego dnia po przebudzeniu, że nie wiem, jaki jest dzień tygodnia i postanawiam zmienić swoje życie „na raz”.

Nie odbyło się „na raz”. Zmiana zajęła mi prawie 12 lat, ale w tej chwili mam poczucie, że sprawy mam we własnych rękach,  że robię, o czym zawsze marzyłam z szacunkiem do tego wszystkiego, co się wydarzyło w dotychczasowym życiu. Zagroda Ławeczki to „projekt życia”, w który skierowałam całą energię i środki.


Opowiem, jak powstawało to miejsce – od wynajęcia pokoju w jednym z lanckorońskich pensjonatów, decyzji i poszukiwań domu lub gospodarstwa, rozwiązywaniu problemów, związanych z zakupem, pierwszych założeń remontowych i przestrzennych, poszukiwaniu elementów rozbiórkowych do remontu, własnoręcznym ogarnianiu przestrzeni zrujnowanej chałupy, byciem pomocnikiem budowalnym, ogrodnikiem, planistą, poprzez testowanie działań na zaprzyjaźnionych grupach, by wybrać to, co – oprócz satysfakcji, da utrzymanie na wsi. Zagroda początkowo tworzona była we współpracy z Synem, potem także z Jego Tatą, który zaangażował się i pomaga cały czas w systemie weekendowym – pierwsze karczowanie zarośniętej przestrzeni, pierwsze gotowanie w plenerze, robienie serów, wędzenie, sadzenie roślin dających owoce, tworzona jako miejsce wspierające działania edukacyjne dla najmłodszych, okazało się jednak, że równie dobrze czują się tu dorośli, okazało się również, że ilość pracy każdego dnia znacznie przekracza możliwości fizyczne jednej osoby, nawet jeśli ma pomocników. Syn dorósł i żyje własnym życiem, konieczne okazało się – oprócz przyjęcia pomocy bliskich osób, poszukanie konkretnego wsparcia na jasnych zasadach wymiany usług i dóbr – i, tak w tej chwili działa tu Agroturystyka w Zagrodzie.

Wartości nadrzędne tego miejsca to otwartość, życzliwość, pracowitość, idea domu otwartego, dzielenie się nadwyżkami – ogrodu (sadzonki, przetwory), przestrzenią – wynajem, warsztaty, realizacja marzeń – po prostu. Od kilku lat dom remontowany na zasadach „re- i upcyklingu”, gdzie nadajemy starym rzeczom – nowy sens, nadaje się już do – w miarę, wygodnego życia. Wciąż coś ulepszamy, poprawiamy, w tej chwili porządkujemy stodołę, by służyła Gościom. Zagroda krok po kroku stawała się miejscem spotkań, warsztatów, spacerów terenowych, nietypowych wydarzeń, które wpisują się w charakter tego miejsca i w klimat Lanckorony, promuje postawy pro — ekologiczne, dzieli się doświadczeniami remontowymi w sieci. Równolegle z remontem domu rozwijany jest ogród – kolejno zakładam rabaty, kwiatowe, ziołowe, ogródek warzywny, osobne miejsce zajął sad, posadzony od podstaw, teraz dosadzamy tam krzewy owocowe, w tym roku planuję rabaty z truskawkami, nasadzenia ziołowe z materiału, który już mam własny (mięta, melisa, kolendra, lubczyk i wiele, wiele innych). Ucząc się pracy z ziemią sama już tworzę sadzonki z nasion, czasem też kupuję nasiona lub sadzonki, wspierając lokalne biznesy i przedsięwzięcia. Pilnie się uczę, wyciągam wnioski z lektur, szkoleń – kilka lat temu wzięłam udział w kongresie samowystarczalności żywnościowej NYELENI w Warszawie, poznałam tam wspaniałe, inspirujące osoby, opowiedziałam o potencjalne Lanckorony w kierunku tworzenia RWS, ale idee nie trafiły tu na podatny grunt, a pomysł uruchomienia lokalnego targu, co zbiegło się z początkiem pandemii został storpedowany przez władze samorządowe. Wobec takich przeszkód – braku wsparcia tam, gdzie się go spodziewałam, postanowiłam skupić energię na rzeczach, na które mam realny wpływ czyli na Zagrodzie, która z założenia jest miejscem dla innych ludzi, na wspieraniu lokalnych biznesów w sieci, za sprawą grupy Wspieraj lokalny biznes – Gmina Lanckorona, prowadzeniu profilu społecznościowego Lanckorona turystyczna, który pokazuje piękno i wartości przyrodnicze oraz kulturowe miejsca, które wybrałam do życia.

Lanckorona – szczególne miejsce na mapie Polski. Tradycyjna zabudowa drewniana – mówią o nas, że czas tu stanął w miejscu. na zdjęciach w sieci zobaczyć można ścisłe centrum – charakterystyczny rynek, oddalony od Zagrody 3 km, ruiny zamku, uliczki. Nasza Zagroda położona jest na tzw. Podmieściu, 3 km od rynku w wiejskiej części Lanckorony, obok pola uprawne małych gospodarstw, lasy i łąki.


Zagroda dzisiaj: w Zagrodzie od dwóch lat działa agroturystyka – mamy dwa pokoje do wynajęcia, miejsce na postawienie kampera oraz przestrzeń do rozbicia namiotów ze sprzętem, działają kąciki aktywności dla najmłodszych –  kuchnia błotna, ścieżka sensoryczna, placyk zabaw, stolarenka do majsterkowania, kącik ziołowy, kredens z przetworami – robię przetwory z tego, co w ogrodzie, lesie i na łące, uczę się rozpoznawania jadalnych roślin, suszę zioła na napary, jest kącik starych przedmiotów, ogród rozwijany coraz bardziej w duchu permakultury – dzięki zamiłowaniu do pracy z drewnem, odkrytemu przez partnera, powstały regały na książki, stare sprzęty, zaaranżowaliśmy przestrzeń poddasza do odpoczynku, powstają kolejne kąciki w ogrodzie – w tej chwili kuchnia letnia, domki dla owadów (murarki), jeży, ptaków, karmniki, zaczęliśmy także aranżować dalszą przestrzeń – stodołę oraz zarośnięte pole w kierunku stworzenia ogrodu leśnego – na podstawie lektury książki Tomasa Remiarza „Ogród leśny” (Wydawnictwo Permakultura. Edu.Pl). Stary dom zyskał odnowioną przestrzeń do życia, ulepszane lub tworzone są kolejne miejsca do odpoczynku dla Gości. Zagroda angażuje się od początku w działania lokalne – organizuje dni otwarte, warsztaty, uczestniczy w działaniach społecznościowych Lanckorony, widoczna jest w mediach – program Marii Sikorskiej „Z klimatem i pasją”, publikacja w „Werandzie Country”, w materiałach promocyjnych województwa małopolskiego, jako jedna z atrakcji turystycznych Lanckorony, w „Małopolska w rytmie edko – przewodnik ekoturystyczny” Dominiki Zaręby (Fundusz Partnerstwa), promującym turystykę zrównoważoną.  Z tym potencjałem, który udało się stworzyć przez te kilka lat nie jest to ostatnie zdanie Joli, dotyczące planów i kolejnych działań..

Kontakt do Joli Hytkowskiej

Strona internetowa: https://www.lanckorona.edu.pl/

Fanpagea: https://www.facebook.com/zagrodalaweczkilanckorona

14:15 – 15:15- Radosław Gil (Synergia Efekt) * Efekt synergii 

Budownictwo Naturalne 

16:00-17:15- Marcin Kacprzyk (Costka Budownictwo Naturalne) * Naturalne tynki

MARCIN KACPRZYK

COSTKA Budownictwo Naturalne

NATURALNE TYNKI

Jestem Marcin, jestem praktykiem, pasjonatem i propagatorem budownictwa naturalnego. 

Doświadczenie zdobywałem latami, zaczynając od konwencjonalnych prac budowlanych, głównie wnętrzarskich i projektowych. Pasja do natury była jednak silniejsza. Od kilku lat pracuję wyłącznie z materiałami naturalnymi, nisko przetworzonymi i pozyskiwanymi lokalnie, takimi jak słoma, drewno, glina. Materiały te nadal niezmiennie mnie fascynują. Fascynacja ta przerodziła się we własną firmę   – COSTKA – manufakturę, gdzie na dzikiej Suwalszczyźnie wytwarzam farby i tynki naturalne. Jestem również członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Budownictwa Naturalnego (OSBN).

Streszczenie referatu: Glina jest współczesnym, luksusowym materiałem budowlanym. Jest piękna, hipoalergiczna i wszechstronna. Jest najstarszym znanym ludzkości materiałem budowlanym. Surowcem najczystszym i niezwykle przyjaznym człowiekowi i planecie. Śledząc dzieje architektury, wiemy, że lokalna ziemia wymieszana z wodą dała początek całym osadom. Glina może na nowo stać się niezwykle cennym surowcem budowlanym.

Tynki gliniane to wyjątkowo elastyczny i trwały materiał, który nadaje się do stosowania wewnątrz budynków na ścianach oraz sufitach. Tworzy oddychającą i światłoodporną powłokę, która reguluje wilgoć w pomieszczeniach. Jest to wspaniała alternatywa dla nowoczesnych, wysokoenergetycznych materiałów, ponieważ jest łatwo dostępna w postaci gotowej mieszanki, ale także została odkryta na nowo, jako współczesny i bardzo modny materiał o zapierającej dech w piersiach urodzie.

Tynki gliniane są nietoksyczne, charakteryzują się brakiem emisji lotnych związków organicznych i nie zawierają dodatków syntetycznych, betonu czy wapna. Są w 100% naturalne i całkowicie bezpieczne. Wytwarzamy je z naturalnie występujących materiałów, na dzikiej Suwalszczyźnie w naszej rodzinnej manufakturze. Nasze naturalne tynki nie wymagają obróbki, a jedynie wody i mieszania. Tynki gliniane Costka są niepigmentowane, a ich unikalny kolor jest efektem zastosowania glin z najróżniejszych zakątków Polski. Glina oferuje bogactwo kolorów, a skomponowanie jej z różnymi kruszywami daje nieopisane właściwości dotykowe i funkcjonalne.

Tynki gliniane są najbardziej zrównoważonym, dostępnym wykończeniem ścian i sufitów, który nadaje się do recyklingu, naprawy i kompostowania. Najbardziej cenioną cechą gliny jest jej zdolność do łatwego przyciągania i pobierania wilgoci z atmosfery oraz zatrzymywania jej w swojej porowatej strukturze. Naturalne tynki pozwalają budynkom oddychać, tłumią akustykę i pomagają regulować temperaturę. Tynk gliniany wymaga niewielkiej konserwacji, jest odporny na promieniowanie UV i nie ulega degradacji z upływem czasu. Wszelkie uszkodzenia, które wystąpią, można z łatwością naprawić na miejscu. Dzięki tym właściwościom tynk gliniany ma przewidywaną żywotność ok. 60 lat.

Tynki gliniane są całkowicie obojętne. Są nietoksyczne. Ich właściwości buforowania wilgoci pomagają utrzymać komfortowy poziom wilgotności dla domowników, jednocześnie zmniejszając ryzyko powstania pleśni. W naszych domach stężenie szkodliwych chemikaliów jest często dwa do pięciu razy wyższe niż na zewnątrz. Główną przyczyną złej jakości powietrza w pomieszczeniach są niebezpieczne chemikalia, emitowane z materiałów budowlanych. Główna grupa chemikaliów budzących obawy to lotne związki organiczne (LZO), w tym formaldehyd, benzyna, naftalen, powszechnie występujące w klejach, powłokach, drewnie kompozytowym i farbach.Wyprodukowane z naturalnych materiałów i oddychające tynki gliniane pomagają stworzyć dobrą jakość powietrza w pomieszczeniach, a co za tym idzie wpływać na nasze samopoczucie. To, co jest również warte podkreślenia, to że tynki gliniane mają potencjał redukcji LZO obecnych w powietrzu z innych źródeł.

Nasze tynki gliniane są odpowiednikiem tych, używanych setki lat temu. Choć przesiąknięte 

historią, doskonale pasują do naszych czasów i współczesnych wnętrz. Ich naturalny skład przywraca przestrzeniom zdrowie. Tynki gliniane mogą być renderowane w celu uzyskania nieskończonej gamy tekstur, od rustykalnych z widocznym kruszywem po gładkie i błyszczące. Wymagają minimalnej obróbki.

Kontakt do Marcina Kacprzyka

Strona internetowa : https://costka.com/

Fanpagea: https://www.facebook.com/marcinkacprzykbudownictwo

17:15 – 18:15 – Anna Zawadzka-Sobieraj (Mech.build sp. z o.o.) * Naturalne adaptacje istniejących budynków

ANNA ZAWADZKA-SOBIERAJ

Anna Zawadzka-Sobieraj

Architektka i socjolożka, wspólniczka w mech.build sp. z o.o.- pracowni architektury ekologicznej. Autorka projektów ekologicznych budynków z materiałów naturalnych.

Built Environment Manager w Materiality, specjalistka ds. wprowadzania w inwestycjach kryteriów unijnych działalności zrównoważonych środowiskowo związanych z Taksonomią.

W Jury Nagrody Architektonicznej Prezydenta m.st. Warszawy, Audytorka dla potrzeb Nagrody Architektonicznej Prezydenta m.st. Warszawy w zakresie oceny ekologicznej.

Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej i Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW.

Wykładowca akademicki UW (2016/2017, 2020/2021) studiów magisterskich o specjalizacji sztuki społeczne.

Członkini Zarządu Oddziału Warszawskiego SARP, Pełnomocnik ds. budownictwa naturalnego Oddziału Warszawskiego SARP.

W Zarządzie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Budownictwa Naturalnego. członkini Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów, Koła Architektury Zrównoważonej OW SARP, akcji #architekcidlaklimatu.

https://mech.build

Specjalizujemy się w zrównoważonym projektowaniu. Używamy materiałów o zamkniętym obiegu- naturalnych, recyklingowych, ekologicznych systemów i technologii, przyczyniających się do redukcji śladu węglowego przemysłu budowlanego. Pracujemy w przestrzeni miejskiej łącząc działania projektowe z kompetencjami socjologicznymi, realizujemy projekty oparte o partycypację, dialog z użytkownikami i konsultacje społeczne.

Klientom prywatnym zapewniamy projekt szyty na miarę i w ścisłej współpracy z Wykonawcą, co zapewni optymalizację rozwiązań i kosztów.

Streszczenie wystąpienia:

W obliczu obecnych wyzwań związanych z kryzysem klimatycznym coraz bardziej istotnym zagadnieniem jest adaptacja istniejących budynków i przestrzeni, w sposób efektywny energetycznie, z użyciem materiałów o niskim śladzie węglowym lub pochodzących z recyklingu. Ograniczenie nowego budownictwa, nawet tego w najbardziej ekologicznym wydaniu, pozwala zaoszczędzić zasoby. Wiele budynków zostało już zbudowanych, należy je dostosować do aktualnych potrzeb, przebudować czy zmodernizować. To podejście jest kluczowe w mitygacji i adaptacji do zmian klimatu.

Nadawanie budynkom drugiego życia dotyczy nie tylko obiektów o wartości historycznej, ale też całkiem współczesnych realizacji, które przestały być potrzebne lub funkcjonalne w dotychczasowej formie. Często szybciej od struktury starzeje się funkcja budynku, nie nadążają za zmieniającymi się potrzebami. Na budynki możemy też spojrzeć jak na magazyny zasobów, zamiast kupowania nowych, często złej jakości materiałów, możemy wykorzystać te już istniejące.

Prostsze, a czasami tańsze bywa wyburzenie i budowa od nowa, ale ten rachunek ekonomiczny nie uwzględnia kosztów środowiskowych, czy też zdrowotnych.

Budownictwo naturalne oferuje całe spektrum materiałów, które mogą być użyte do takiej rewitalizacji- począwszy od ociepleń przy użyciu kostek słomianych, po rozbudowy/nadbudowy w konstrukcji drewnianej, mniej obciążające dla istniejącej struktury czy wykończenia w postaci naturalnych tynków, tadelaktu, drewna, czy naturalnych materiałów z odzysku.

W trakcie wykładu zapoznamy się z możliwymi rozwiązaniami dla adaptacji istniejących budynków- wzmocnieniami fundamentów, wymianami elementów konstrukcji, ociepleniem przegród, doposażeniem w instalacje, decyzjami wnętrzarskimi. Przejdziemy przez spektrum materiałów naturalnych do zastosowania w istniejących obiektach.

Spojrzymy na kilka ciekawych przykładów z zagranicy.

W prezentacji pojawiają się też przykłady projektów i realizacji własnych mech.build, takie jak zamiana wiaty w przestrzeń biurową, budynku gospodarczego w pracownię, przebudowy małych domów i domków letniskowych w całoroczne domy mieszkalne, a także jeden z najbardziej bezemisyjnych projektów- zagospodarowanie jaskini na południu Hiszpanii.

Do modernizacji tych obiektów zostały wykorzystane drewno, tynki gliniane, materiały pozyskane z recyklingu i rozbiórki innych obiektów, a do hiszpańskiej architektury wernakularnej- kamień, glina i wapno.

Słowa kluczowe: adaptacja, rewitalizacja, drugie życie budynków, naturalne materiały, naturalne wykończenia, oszczędność zasobów, modernizacja

Kontakt do Anny Sobieraj-Zawadzkiej:

Strona internetowa: https://mech.build

Fanpagea: https://www.facebook.com/pracowniamech

19:30-20:45- dr Barbara Baj-Wójtowicz (Lubelskie Zioła) * Regeneratywne rolnictwo

dr BARBARA BAJ-WÓJTOWICZ

Oxford University/ Gospodarstwo Rolne Barbara Baj Wójtowicz Lubelskie Zioła/ ECO – FARM Sosnówka

Łączę od lat naukę z praktyką. Studia i staże badawcze odbywałam m. in. w UCL w Londynie, Columbia University oraz Hebrew University. Pochodzę z małej miejscowości rolniczej położonej w malowniczej Dolinie Bugu na Lubelszczyźnie i od dzieciństwa znam rolnictwo z praktyki. Pracując naukowo na Uniwersytecie w Oxfordzie prowadzę równocześnie gospodarstwo rolne będące pierwszym w Polsce demonstracyjnym gospodarstwem agroleśnym, w którym prowadzę nie tylko efektywną produkcję, ale także bogaty program edukacyjny, podczas którego ponad 3000 osób z Polski i z zagranicy nauczyło się projektowania, wdrażania i prowadzenia opłacalnej produkcji w systemach agroleśnych. Zainicjowałam utworzenie konsorcjum badawczo – wdrożeniowego „Agroleśnictwo w Dolinie Zielawy” w którego skład weszła także nasza rodzinna firma ECO – FARM Sosnówka sp. z o.o. oraz Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Jako konsorcjum zrealizowaliśmy moim gospodarstwie i firmie wielokrotnie nagradzany projekt „Innowacyjny model produkcji, przetwórstwa i dystrybucji ziół w Dolinie Zielawy” wprowadzając do uprawy w systemach agroleśnych dziko rosnące gatunki roślin, na bazie których stworzyliśmy m. in. produkty funkcjonalne stosowane w profilaktyce chorób cywilizacyjnych.

Mam doświadczenie w koordynowaniu projektów regeneratywnych, badawczych i edukacyjnych, współpracuję z Ośrodkami Doradztwa Rolniczego oraz Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie i jego oddziałami, a także z wieloma uczelniami w Polsce i za granicą. Kieruję działalnością Polskiego Klastra Agroleśnictwa, gdzie zapewniamy nie tylko transfer wiedzy, ale również współpracę i wsparcie w grupach mastermind. Wraz z prof. Ewą Osińską zredagowałam pierwszą w Polsce publikację naukową poświęconą agroleśnictwu „Agroleśnictwo najważniejsza innowacja w rolnictwie” wydaną w 2020 r. Współorganizowałam Światowy Kongres Agroleśnictwa w Montpellier. Od lat zajmuję się popularyzacją rolnictwa regeneratywnego i węglowego, zrównoważonej produkcji żywności oraz obywatelskiej energetyki odnawialnej (współorganizowałam światowy kongres AGriVoltaics).

Streszczenie referatu: Mimo, że termin do niedawna nie był w Polsce znany to same systemy agroleśne były w Polsce z powodzeniem wykorzystywane od wieków i wiele ich pozostałości nadal jest widocznych w wiejskim krajobrazie. Mało kto pamięta, że to Polska jest też kolebką tzw. urban agroforestry – miejskiego agroleśnictwa. Obecnie agroleśnictwo zostało uznane przez ONZ jako najważniejsza z innowacji w rolnictwie.

Podczas mojego wykładu pokażę Wam różne systemy agroleśne oraz ich wpływ na glebę, zwiększenie w niej ilości węgla, bioróżnorodność, ekonomikę gospodarstwa rolnego bez względu na jego wielkość. Praktyka pokazuje, że polscy rolnicy są bardzo zainteresowani zastosowania praktyk i systemów agroleśnych w swoich gospodarstwach, agroleśnictwo zaś rozpoznają jako najkorzystniejsze usługi ekosystemowe.

Jako praktyk pokażę jak właściwie dobrać odpowiedni system agroleśny, jakie są podstawowe zasady jego projektowania i w jaki sposób sama prowadzę produkcję rolno – spożywczą efektywną ekologicznie i ekonomicznie. W swojej pracy łączę praktykę z nauką. Koordynowałam projekt badawczo – wdrożeniowy „Innowacyjny model produkcji , przetwórstwa i dystrybucji ziół w Dolinie Zielawy” zrealizowany w moim gospodarstwie przez konsorcjum „Agroleśnictwo w Dolinie Zielawy”, które założyłam wraz ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie oraz firmą ECO – FARM Sosnówka sp. z o.o. Opracowaliśmy nowe technologie uprawy w systemach agroleśnych , które zostały przetestowane i wdrożone w moim gospodarstwie, a następnie w innych gospodarstwach i eko-wspólnotach. Współpracują oni obecnie w ramach Polskiego Klastra Agroleśnictwa ze sobą, z ośrodkami naukowymi i z przedsiębiorstwami tworząc swoisty ekosystem rolnictwa wydajnego i jednocześnie przyjaznego środowisku.

Kontakt do Barbary Baj-Wójtowicz

Strona internetowa : https://lubelskieziola.pl/

Fanpagea: https://www.facebook.com/lubelskieziola

20:45-21:45- Zuzanna Szmidel (Regeneratywnie.pl) * Adaptacja nieużytków poprzez kwaterowy wypas owiec

ZUZANNA SZMIDEL

Wydawnictwo i gospodarstwo Regeneratywnie.pl

Tytuł referatu: ADAPTACJA NIEUŻYTKÓW POPRZEZ

KWATEROWY WYPAS OWIEC 

Nasza historia z rolnictwem zaczęła się w 2021 roku – wtedy kupiliśmy ziemię: 6ha nieużytków, oraz wydaliśmy pierwszą książkę (tłumaczenie „You Can Farm” Joela Salatina). Naszym celem jest promocja rolnictwa regeneratywnego i prowadzenie gospodarstwa zgodnie z jego zasadami. Posiadamy stado 75 owiec szerstnych, kury rasy australorp, stary sad i dużo planów na przyszłość 🙂

Streszczenie wystąpienia: Nieużytki są postrachem niejednego rolnika. Jak się tym zająć? Jak nie utopić milionów w zaniedbanej ziemi? Czy uda mi się wygrać walkę z nawłociami?

Rolnictwo regeneratywne pokazuje nam, że nieużytki nie tylko nie muszą być postrachem, ale mogą wręcz być wspaniałym zasobem, który z czasem da się poskromić, ale w międzyczasie będzie żywił nas i nasze zwierzęta.

Czy potrzebujesz ciężkie maszyny i kredyt na paliwo? Absolutnie nie!Choć nasze doświadczenia z nieużytkami nie trwają długo, to tysiące godzin poświęciliśmy na poznanie tajników skutecznego intensywnego wypasu, który jest kluczem do sukcesu.

W erze strachu przed zwierzętami gospodarskimi, jesteśmy jednym z niewielkich kaganków, które chcą pokazać, że to właśnie zwierzęta dadzą nam szansę przeżyć – nie tylko na naszą małą, osobistą skalę, ale też na skalę globalną – budując żyzne gleby i wyłapując gazy cieplarniane.

Przez raptem rok naszej działalności, pracując ze stadem owiec, z naszej nawłociowo-sosnowej dżungli wyłania się już widok wartościowego pastwiska sylwo pastoralnego. 

Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda nasza droga, czego używamy do uszlachetniania naszych pastwisk i ile to wszystko kosztuje – to ten wykład jest dla Ciebie.

Idea Wydawnictwa 

Nasze wydawnictwo powstało, by promować wiedzę o rolnictwie regeneratywnym. Gdy zaczynaliśmy, publikacji w języku polskim właściwie nie było na rynku. W tej chwili skupiamy się na tłumaczeniu książek Joela Salatina, który ma niesamowity dar przekazywania wiedzy i inspirowania rolników głodnych sukcesu.

Pomysł 

Pomysł na taką działalność pojawił się w mojej głowie już w 2019 roku. Wtedy to zdecydowaliśmy, by całą rodziną wrócić z Wielkiej Brytanii do Polski. Choć od pomysłu do realizacji długa droga, wiedzieliśmy jedno – chcielibyśmy mieszkać na wsi i mieć choć kawałek ziemi dla siebie.

Tak właśnie zaczęła się moja podróż z rolnictwem regeneratywnym. Kilka lat wcześniej trafiłam na wykład TED z Allanem Savory, który mocno zapadł mi w pamięć. Wywrócił całą moją wiedzę do góry nogami i to w taki sposób, że działanie natury nagle nabrało sensu.

Ale wróćmy do tematu…

Po decyzji, że chcemy mieć ziemię trzeba było wymyślić co z tą ziemią zrobić, żeby dała nam plony i przyjemność. Nie uśmiechała nam się wizja konwencjonalnego rolnictwa. Wielkie hale, roboty, kombajny i zwierzęta zamknięte w oborach to NIE BYŁO to, co chcieliśmy robić.

Gdy natknęłam się na wzmianki o rolnictwie regeneratywnym, mój mózg szybko przypomniał mi wykład TED sprzed tych kilku lat. I po połączeniu kilku kropek już wiedziałam, że to jest to, co ma sens. Zaczęłam konsumować wiedzę ciągłym strumieniem. Mając niemowlę, nie ma wiele czasu. Ale jest czas na jedno – słuchanie. A słuchać można bardzo wartościowych rzeczy!

Gospodarstwo

Gospodarstwo założyliśmy w 2021 roku i od zera uczymy się, jak je prowadzić. Dążymy do tego, by nasze miejsce było przyjazne dla dzieci i dorosłych, zwierząt, roślin i wszelkiego innego życia. Stawiamy na bioróżnorodność i maksymalne wykorzystanie naturalnych środków zamiast wszechobecnej chemii.

Kontakt do Zuzanny Szmidel:

Strona internetowa: https://regeneratywnie.pl/ 

Fanpagea: https://www.facebook.com/regeneratywnie

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *